Właściwe motywowanie dziecka, jednym z warunków jego szkolnych sukcesów.

Pierwszego września rodzice też idą do szkoły. Po raz pierwszy, albo kolejny rozpoczyna się nowy etap w życiu każdej rodziny z dzieckiem w wieku szkolnym. Codzienne szkolne życie dostarcza jemu i rodzicom radości i trosk. Dla swojego dziecka rodzice są opiekunami, przewodnikami-tłumaczami otaczającej rzeczywistości, przywódcami, autorytetami moralnymi, motywatorami, sędziami, organizatorami, nauczycielami życia, pomocnikami, i można by tu wymieniać jeszcze długo, role jakie pełni świadomy rodzic. Wśród tych różnych ról wobec swojego dziecka rodzice powinni być osobami, które rozumieją szkolne trosk i z powagą traktują jego wysiłek i zaangażowanie, czyli wspierają i odpowiednio do potrzeb oraz możliwości dziecka, motywują je do uczenia się. Rola rodziców w szkolnym życiu ich dzieci nie kończy się na zakupieniu podręczników, przyborów, zorganizowaniu pokoju, albo miejsca do nauki, przygotowaniu posiłków i ubraniu dziecka. Rodzic swoja życiową postawą i szacunkiem do pracy – dziecka, swojej, innych ludzi, uczy dziecko w sposób nieświadomy (przez modelowanie zachowań) m.in. wartości pracy. Istnieje współzależność pomiędzy stosunkiem do pracy wyrażanym przez rodziców, ich powodzeniem w pracy zawodowej a stosunkiem dziecka do obowiązków i motywacją do osiągania sukcesów szkolnych. Jeśli dziecko widzi zadowolenie rodziców z pracy, zaangażowanych w to, co robią, widzi rodziców czytających książki i czasopisma, wtedy łatwiej zrozumie sens uczenia się i wysiłku, którym musi się wykazać. Wtedy rozumie, że nauka ma sens. Jeżeli dziecko nie wierzy w sens nauki, to traktuje chodzenie do szkoły i odrabianie zadań domowych jako przykry obowiązek. Zadaniem rodziców jest wytworzenie pozytywnego stosunku do nauki szkolnej. Dziecko rodzi się z napędem poznawania świata, a więc uczenia się. Rodzic powinien ten naturalny dziecku pęd rozniecać i stwarzać sytuacje, w których będzie mógł się rozwijać. Motywację do uczenia się osłabiają:

  • rodzicielska nadgorliwość – chcąc pomóc dziecku rodzice wyręczają je w wykonywaniu tego, co samo powinno zrobić, nawet jeśli zrobi to nieudolnie, to będzie jego praca i wysiłek. Dziecko szybko i skwapliwie zrezygnuje z wysilania się.

  • wygórowane ambicje – nie mogąc sprostać wymaganiom rodziców, dziecko boi się nawet prostych zadań – w efekcie osiąga wyniki poniżej swych możliwości.

  • brak wymagań – rodzice nie interesują się nauką dziecka bądź rodzice zbyt nisko oceniają dziecko, z góry zakładają, że nie jest w stanie być dobrym uczniem. Wtedy ono rzadko wysila się i podejmuje trud uczenia się.

Kiedy rodzice stawiają przed dzieckiem nieadekwatne wymagania, żyje ono w ciągłym napięciu, w przeświadczeniu, że nie jest dość dobre, nic mu nie wychodzi, nic nie robi dobrze, inni są lepsi, nie jest warte interesowania się nim, bądź w przekonaniu, również niekorzystnym dla jego rozwoju społeczno – emocjonalnego – „jestem najlepszy”, „wszystko robię najlepiej”, „inni są głupsi ode mnie, to mnie należą się pochwały i nagrody”. Rodzic powinien stawiać dziecku jasne i dostosowane do jego możliwości wymagania. Znajomość możliwości własnego dziecka wynika ze znajomości i rozumienia jego potrzeb. Dla kształtowania zdrowej i pełnej odrębności swojego dziecka, kochający rodzic nie może zlecać do realizacji własnych niezaspokojonych potrzeb. Dziecko jest odrębną istotą, ze swoimi możliwościami i potrzebami.

Elżbieta Gałaszkiewicz-Wojciechowska